
„Zrób ten zielnik” to więcej niż zwykła książka o roślinach. To sposób na kreatywne spędzenie czasu dla dorosłych i dla dzieci. Świetna propozycja na wakacyjne tygodnie dla całych rodzin.
„Zrób ten zielnik” to książka kreatywna, bardziej do działania niż tylko czytania. Łukasz Skop, jej autor, wciąga czytelników w świat roślinnych eksperymentów, w których podstawowym narzędziem jest … sama książka! Książka nie jest zwyczajna. Jeśli mam być szczera pierwszy raz widzę książkę na kartkach której mam rozgnieść pomidora czy robić kleksy sokiem z cytryny. Na ponad dwustu stronach znajdziesz wiele takich zaskakujących zadań. Wykonując je nie tylko dobrze się bawisz, ale jednocześnie zdobywasz wiedzę na temat właściwości roślin, uczysz się je rozpoznawać, poznajesz ludowe przesądy z nimi związane i receptury z ich wykorzystaniem. Można śmiało powiedzieć, że książkę współtworzysz z autorem wykonując kolejne zadania na jej kartkach.
„Zrób ten zielnik” przywodzi mi na myśl inny wydawniczy hit, czyli „Zniszcz ten dziennik”. Obie propozycje bazują na kreatywnej formule, zachęcając czytelników do nieszablonowego potraktowania książki i kreatywnego wykorzystania jej zasobów. To bardzo atrakcyjny format dla dzieci i młodzieży, która chętnie korzysta z możliwości złamania schematu.
„Zrób ten zielnik” odczarowuje nudne, szkolne zadanie polegające na suszeniu roślin i opisywaniu ich w ramach tradycyjnego zielnika. Poleciłabym tę publikację jako uzupełniającą (a nawet obowiązkową) dla nauczycieli i edukatorów, których inwencja na zajęciach z dzieciakami zbyt często ogranicza się do użycia barwników spożywczych czy plasteliny… Propozycje zabaw z roślinami są zróżnicowane pod względem stopnia trudności. Bez problemu można znaleźć i dostosować zadania do różnych grup wiekowych.
„To nie jest zwykły zielnik. Zasusz w nim sznurek z pokrzywy i łzy winorośli, skrzypową choinkę i owocową tęczę.”
Osobiście „przetestowałam” książkę na mojej córce wykonując wspólnie zadania zaproponowane przez Łukasza. Największe zainteresowanie wzbudziło wykonanie tzw. Strony Podrabianej. W specjalnie wyznaczonym miejscu należało, zgodnie z instrukcją, wykonać „odbitki” z miniaturowych bratków. Wykorzystałyśmy do tego celu przekwitające nasadzenia w ogrodowej donicy bawiąc się doskonale.
Bo właśnie o zabawę chodzi w książce Łukasza, który zgrabnie wykorzystuje, stary jak świat, patent: uczyć bawiąc. Ja sama, przeglądając karty Zielnika, niejednokrotnie poszerzyłam i uzupełniłam moją wiedzę. No i zainspirowałam się do fajnych działań z moją córką. „Zrób ten zielnik” na pewno znajdzie miejsce w naszym plecaku w trakcie dalszych i bliższych wakacyjnych wypraw.
Recenzując „Zrób ten zielnik” nie mogę nie wspomnieć o jeszcze jednej zalecie: książka jest bardzo ładnie opracowana graficznie. W środku znajdziesz piękne, odręczne ilustracje roślin uzupełniające treść pisaną. Jedyne do czego mogę się „przyczepić” to grafika na okładce kompletnie niespójna z estetyką wnętrza książki. Szkoda, że wydawca nie zadbał aby już na okładce znalazły się śliczne grafiki z wnętrza. Brakuje mi też opcji w twardej oprawie, co byłoby idealnym rozwiązaniem na prezent. Bo „Zrób ten Zielnik” świetnie się do tego celu nadaje zarówno dla dorosłych jak i młodszych odbiorców.
Osobiście znam Łukasza Skopa. Gdy tylko usłyszałam, że wydaje książkę od razu wiedziałam, że to będzie „kawał solidnej roboty” i coś nieszablonowego. Nie zawiodłam się i z całą odpowiedzialnością mogę obiektywnie polecać Zielnik, niezależnie od mojej ogromnej sympatii dla autora. Takiej książki przyrodniczej jeszcze na polskim rynku nie było!
Szalony Max
9 lipca 2018 przy 08:54
Ten schemat książek – zrób ten zielnik, zniszcz ten dziennik – jeszcze nie raz się sprawdzi 🙂 Super inicjatywa
Chwilówki dla Ciebie
17 lipca 2018 przy 13:02
Faktycznie przywodzi na myśl „zniszcz ten dziennik”. Dużo podobieństw
Krzysztof Jankes
23 sierpnia 2018 przy 14:48
Szczerze się przyznam, że nawet nie słyszałem o tym zielniku – będę musiał go sprawdzić, może też mojej córce się spodoba 🙂