
Tulipanowe pola w Holandii zwalają z nóg zapachem i kolorem. To jedna z najfajniejszych i najbardziej niezwykłych rzeczy jakie widziałam w życiu. Serio.
Zabieram Cię w okolice miejscowości Lisse w Holandii. To jedna z lokalizacji, gdzie można podziwiać słynne cebulowe pola w paski. Świadomie używam terminu „cebulowe” nie „tulipanowe”, gdyż mitem jest, że Holandia to tylko tulipany. I tak na moich zdjęciach widzisz głównie pola hiacyntów! Gdy byłam w Holandii tulipany dopiero startowały i tulipanowe pola dopiero „łapały kolor”. Hiacynty i żonkile były za to w pełnym rozkwicie.
Kolejnym mitem jest, że wiosną, cała Holandia jest pełna tulipanów, a zaraz po przekroczeniu granicy otoczą cię pola w kolorowe paski. Prawdą jest, że pól w paski trzeba poszukać. Są one głównie w zachodniej i północnej Holandii, gdzie warunki do uprawy cebul są ponoć najlepsze. Ja polecam okolice Lisse bo sama tę lokalizację sprawdziłam. Na obrzeżach Lisse leży słynny Keukenhof!
W cebulowe pola nie wolno wchodzić. I to nie jest złośliwość lokalnych rolników ale wymóg higieny uprawy. Na naszych butach możemy wprowadzić na teren uprawy choroby wirusowe, które mogą zaatakować cenne cebule i spowodować np. niekorzystne mutacje, zaburzenia rozwoju.
Oczywiście są miejsca gdzie nieformalnie się pozwala wejść pomiędzy kolorowe paski. Na obrzeżach Lisse znajdziecie takie i poznacie po wydeptanej ziemi oraz braku specjalnych „zasieków”. Rolnicy są realistami i wiedzą, że nie powstrzymają rozemocjonowanych turystów! W konfrontacji z tęczowymi polami traci się głowę! Czasem dosłownie może się w niej zakręcić od intensywnego zapachu. Nigdy, nigdzie nie miałam okazji zetknąć się z tak intensywnym, pięknym, naturalnym zapachem!
Jak pisałam w artykule o Keukenhof, tęczowe pola, skradły moje serce. Jestem absolutnie zachwycona tym ulotnym efektem w holenderskim krajobrazie! Jak dla mnie cebulowe pola są absolutnym „must see” w czasie wiosennej wizyty w Holandii. To jedna z najfajniejszych rzeczy jakie widziałam w życiu! Na pewno w są w mojej pierwszej dziesiątce!
rentagro
8 maja 2018 przy 10:26
Coś wspaniałego! Okolice Lisse lądują na liście miejsc do odwiedzenia! 😉
malowane dni
13 maja 2018 przy 12:10
Oglądam zdjęcia chyba z dziesiąty raz i nie mogę się napatrzeć 🙂
Dekolo
15 maja 2018 przy 12:12
Ależ to świetnie wygląda 🙂 Bardzo malowniczo!