Łubin. Tęczowe wspomnienie z dzieciństwa.

łubin

Łubin to kwiat sentymentalny. Wielu z nas przenosi w czasy dzieciństwa. Jeszcze niedawno zapomniany powraca na fali mody na obsadzenia bylinowe. Jednak ma nie tylko zalety ale i kilka minusów.

Łubin – kwiat mojego dzieciństwa

Gdy byłam mała w naszym ogrodzie rósł tylko taki klasyczny, fioletowy. Nie miałam pojęcia, że mogą być jakieś kolorowe odmiany. Aż któregoś roku znajoma mojej mamy zasiała na swojej działce kolorową mieszankę. Byłam wówczas dzieckiem, był szary PRL i kolorów tęczowych jak na lekarstwo. O My Little Pony jeszcze długo nikt nie słyszał 🙂 Ten kolorowy łubin wydał mi się magiczny. Chodziłam na tę działkę podziwiać tęczowe kwiaty wielokrotnie. Oprócz kolorów uwielbiałam liście łubinu. Po deszczu zbierała się na ich środku kropla wody. Zabawa polegała na tym aby liść zerwać a kroplę wypić jak z kieliszka. No i jeszcze strączki. Łubin po przekwitnięciu zawiązuje nasiona w strączkach. Te strączki (jak się domyślacie) miały świetne zastosowanie w różnych „kulinarnych” zabawach na bazie błotka i piasku. Ach beztroskie czasy …

łubin trwały
„Po deszczu zbierała się na ich środku kropla wody. Zabawa polegała na tym aby liść zerwać a kroplę wypić jak z kieliszka.”

Bylina czy roślina jednoroczna?

I to i to! Zależnie od gatunku mamy łubiny jednoroczne i wieloletnie. Ponieważ tak byliny jak i rośliny jednoroczne można uprawiać z siewu powstaje pewne zamieszanie w klasyfikacji tej rośliny. A tak naprawdę mamy łubin wieloletni czyli łubin trwały i łubin jednoroczny np. łubin Hartwega, zwany łubinem letnim. Pierwsza grupa to byliny zimujące w gruncie i pozostające na rabacie wiele lat, druga grupa wymaga corocznego wysiewania jak każda roślina jednoroczna. Obie grupy mają tendencje do samoczynnego rozsiewania się.

Uprawa łubinu

To roślina prosta w uprawie, która w zasadzie rośnie „sama”. Wymaga przepuszczalnego, żyznego podłoża. Najlepiej przy sadzeniu lub wysiewie delikatnie zaprawiać podłoże torfem kwaśnym, gdyż łubin lubi lekkie zakwaszenie. Doskonale rośnie w pełnym słońcu ale daję radę również w półcieniu.

łubin
Nasiona należy wysiewać na rozsadnik na początku kwietnia. Łubin kiełkuje szybko. Po majowych przymrozkach możemy przenieść sadzonki do ogrodu i sadzić po 2-3 w odstępach kilkudziesięciu centymetrów. Można też, w przypadku łubinu trwałego, po prostu podzielić kępy bylin (tak robiła moja mama). Wreszcie można wykonać sadzonki pędowe i ukorzenić je w podłożu. Osobiście polecam po prostu zakup nasion lub gotowych sadzonek na szkółce.

Zastosowanie łubinu.

To bardzo wszechstronna roślina. W mojej opinii zarówno kwiaty jak i liście są bardzo dekoracyjne. Łubin tradycyjnie stosuje się na rabatach bylinowych. Bardzo fajnie wygląda również w zestawieniach naturalistycznych, choć efekt jest bardzo ulotny. Świetnie sprawdza się w dużych grupach. Tu nie ma mowy o sadzeniu po jednej roślinie. To także świetna roślina bukietowa. Nie wymaga żadnych dodatków. Kilka gałązek łubinu w wazonie „robi świetną robotę”.
Dziś łubin jest coraz chętniej wprowadzany do zieleni miejskiej i łączony z nowoczesną estetyką i dizajnem. Dla mnie jednak na zawsze pozostanie rośliną „ z ogródka” i chyba takie swojskie wydanie łubinu pasuje mi najbardziej!

tekst alternatywny
Wczytaj więcej powiązanych artykułów
Wczytaj więcej Byliny

2 komentarze

  1. Ania

    5 czerwca 2017 przy 17:00

    Bardzo dobrze sie czyta Twoje posty. Łubin mnie zaciekawil. Ładne fotki. Tez go pamietam z dziecinnych lat. Miala go w swoim przydomowym ogrodku moja babcia.
    magicznyswiatroslin.blogspot.com

    Odpowiedz

  2. Iza

    21 marca 2018 przy 13:47

    Dla mnie łubin to też roślina z dzieciństwa, był w ogródku i na działce. Chętnie do niej wracam we wspomnieniach.
    Na balkonie w doniczce się raczej nie sprawdzi, chociaż kto wie 😉

    Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Sprawdź też

Dalie, czyli spektakularny powrót ogrodowego klasyka.

Dalie wróciły z hukiem! To dziś jedne z najmodniejszych i najdłużej kw…