
Kwiaty cebulowe odmieniły ten ogród całkowicie. Warto było wsadzić te pół tysiąca cebulek!
Ogród którym opiekuję się od roku odwiedzacie co jakiś czas za pośrednictwem mojego bloga i cyklu: Rewitalizacja starego ogrodu. Śledzicie jak odzyskuje blask i zmienia się w czasie. W ogrodzie nie ma zbyt wielu roślin kwitnących. Kompozycja opiera się o zieleń. Kwiaty pojawiają się na chwilę, jako ulotny, dynamiczny efekt. Właśnie zakwitają kwiaty cebulowe.
Pierwsze w ogrodzie zakwitają forsycje których część ocalała z pogromu jaki urządziłam starym nasadzeniom. Po forsycjach nadchodzi czas na kwiaty cebulowe. Posadziliśmy ich zeszłej jesieni dużo bo w sumie ponad pół tysiąca cebul tulipanów, narcyzów i czosnków. Założenie było takie, że sadzimy „na próbę”z różnych powodów „technicznych”. Jeśli efekt będzie dobry w bieżącym roku dosadzamy … drugie tyle!
Efekt jest zdecydowanie zadowalający co widać (mam nadzieję) na poniższych zdjęciach. Tak więc za rok o tej porze mam nadzieję pokazać Wam „łany” cebulowego kwiecia w tych cudnych, ogrodowych okolicznościach, które niemal od zera powołała do życia moja wyobraźnia…
A tymczasem, Panie i Panowie, z dumą prezentuję pierwszą wiosnę pod zeszłorocznej rewitalizacji!
aa
anemonek
21 kwietnia 2018 przy 12:02
Kwiaty wyglądają uroczo, ale chętnie zobaczyłabym także zdjęcia obejmujące szerszy plan ogrodu.
Anna Sikora-Stachurska
21 kwietnia 2018 przy 14:22
Niestety nie zawsze można pokazać ogrody klientów w szerszym kadrze – nie dlatego, że to jakaś tajemnica, czy, że dalej jest brzydko, ale dlatego, że często klient ceni sobie prywatność i nie chce pokazywać zbyt dużo, zbyt dosłownie. Stąd wąskie kadry. Ale o tym ogrodzie jest cała seria wpisów na blogu i sporo można podejrzeć: http://www.fajneogrody.pl/tag/rewitalizacja-ogrodu
Jagoda
24 maja 2018 przy 15:40
Wow,ogród wygląda przepięknie. Uwielbiam tulipany i inne kolorowe kwiaty cebulowe.