
Rośliny za darmo można pozyskać na kilka sposobów. Darmowymi roślinami możesz obsadzić cały ogród jeśli tylko włożysz nieco wysiłku i czasu w ich skompletowanie!
-
Korzystaj z wymian nasion i sadzonek.
Na ogrodniczych forach i w grupach na Facebooku wymiany są bardzo popularne. Członkowie wymieniają się nasionami, cebulami a nawet sadzonkami. Gdy masz czegoś w nadmiarze możesz wymienić się na coś czego nie posiadasz o ile znajdzie się chętny na Twoje rośliny. Coraz częściej akcje wymiany roślin są organizowane lokalnie, poza siecią np. w domach kultury, przy okazji kiermaszów, akcji na ogródkach działkowych etc.
-
Pozyskaj rośliny wprost z „pola”.
Możesz wybrać się po rośliny za płot na przysłowiowe pole. Wiele roślin z łąki i zbiorowisk tego typu możesz wykorzystać w swoim ogrodzie np. krwawnik, nawłoć czy rumianki. Metoda godna polecenia zwłaszcza miłośnikom ogrodów naturalistycznych.

-
Zbieraj nasiona samodzielnie.
A potem wysiewaj je w swoim ogrodzie. Nasiona możesz zbierać wszędzie – na łące, na działce kolegi, na miejskim kwietniku.
O zbiorze nasion czytaj więcej w artykule: Zbiór nasion kwiatów i warzyw.
- Rozmnażaj rośliny samodzielnie.
Rozmnażaj byliny i krzewy zamiast je kupować. Byliny często po prostu dzielimy. Rozmnażanie krzewów też jest często banalnie proste jak choćby w przypadku wierzby czy bluszczu, których gałązki wystarczy odciąć od rośliny matecznej i po prostu wetknąć w ziemię.
-
Zaglądaj na portale ogłoszeniowe.
Portale ogłoszeniowe tj. Gumtree i lokalne Grupy na Facebooku (oddam, sprzedam, wymienię) są pełne ogłoszeń: oddam za darmo. Ludzie oddają różne rzeczy, czasem są to także rośliny. Poniżej przykład właśnie z serwisu Gumtree:
- Zaglądaj na śmietniki i do kontenerów.
Tak serio. Śmietniki to nie tylko raj dla miłośników recyclingu i staroci. Często, zwłaszcza zimą i jesienią, przy okazji prac ogrodniczych ludzie wyrzucają rośliny. Trafiają one do śmietników, kontenerów ale i do rowów czy na dzikie wysypiska. Prawdziwe rośliny za darmo! Często nie są w najlepszym stanie ale większość można wyprowadzić. Polecam kontenery przy posesji gdzie jest przerabiany (nie robiony od zera) ogród przez firmę ogrodniczą. Firmy często się nie patyczkują tylko wyrzucają to co się nie przydaje lub jest mało efektowne. Sama w zeszłym roku zarządziłam totalną przebudowę ogrodu u Klienta a co za tym idzie usunięcie sporej ilości roślin istniejących.
Gaja
5 marca 2017 przy 21:41
Pół ogrodu, z racji jego wielkości, ma „za darmo”. Dodam, że sprawdzają się o niebo lepiej niż te kupione.
Ania Stachurska
9 marca 2017 przy 16:49
Oj tak! Przy takiej skali to wręcz konieczne ale i jakie przyjemne!
lilianna
8 marca 2017 przy 12:41
o, w końcu jakieś przydatne porady, które warto wykorzystać 🙂 super wpis!
Ania Stachurska
9 marca 2017 przy 16:46
bardzo się cieszę, że się przydadzą, dzięki i pozdrawiam!
Florytka
8 marca 2017 przy 13:09
Jeśli dopisze pogoda, jutro wyruszam na poszukiwania „darmowych” roślinek!
Ania Stachurska
9 marca 2017 przy 16:47
Są wszędzie 🙂 tylko trzeba się rozejrzeć! Udanych łowów 😀
Anna Maria
8 marca 2017 przy 15:25
Świetne informacje. Ja mam jeszcze jedną metodę: idę do mamy, starszego brata lub cioci z zapytaniem, czy coś się da u nich wykopać. Zawsze się coś da 🙂
Ania Stachurska
9 marca 2017 przy 16:43
Ja też tak robię 😀 u mamy!
Ogrodniczka
11 marca 2017 przy 20:55
Z tymi wyrzucanymi trzeba uważać. Czasami ktoś wyrzuca roślinę przez ryzyko porażenia, nawet jeśli nie widać objawów gołym okiem. Można sobie jakieś patogeny lub szkodniki sprowadzić do ogrodu.
Ania Stachurska
12 marca 2017 przy 11:37
Nie demonizowałabym. Znam wiele wypadków zakupu porażonej rośliny, roślin na szkółce i to dobrej. Ale jeśli ktoś się bardzo boi – najlepiej brać wtedy kiedy jest przebudowa ogrodu i rośliny wyrzucane są w większych ilościach.
Darek
13 marca 2017 przy 19:31
Sporo przydatnych porad, niby oczywiste ale nie wszystko da się od razu wymyślić
Ola
15 marca 2017 przy 19:17
Naprawdę można nawet w internecie ogłoszenia znaleźć? Dotychczas tylko zbierałam to, co wpadło w oko gdzieś na spacerze za miastem
Swiadom
25 kwietnia 2017 przy 05:27
Absolutnie proszę Was nie wprowadzajcie nawłoci do środowiska.To roślina INWAZYJNA.
Ania Stachurska
25 kwietnia 2017 przy 07:15
nawłoć już jest w środowisku 🙂 jest stosowana od dawna w ogrodach i parkach miejskich. Może nie jest to jeszcze tak popularne w Polsce w Europie jest sporo realizacji z jej udziałem, w tym miejsca publiczne = parki i proszę mi wierzyć nic złego się nie dzieje. Raz jeszcze podkreślam to nie są nowe realizacje. Jest sporo roślin inwazyjnych w naszych ogrodach i jakoś dajemy rade je kontrolować. Piszę tu o ogrodach a nie terenach otwartych bez regularnej opieki.
amedis.pl
2 lutego 2022 przy 14:39
Ja wyrywam piękne kwiaty z łąki kwitnącej w czasie wiosny i przesiedlam je do mojego małego ogródeczka, ale twoje sposoby są również przydatne. Pozdrawiam