Rewitalizacja starego ogrodu #1. Z nutą nonszalancji…

rewitalizacja starego ogrodu

Rewitalizacja starego ogrodu przy podwarszawskiej willi to jedno z ciekawszych wyzwań w tym roku! Zadanie z kategorii `specjalne`, a ogród z kategorii `nietuzinkowy`. Czyli coś w sam raz dla mnie!

Moje pierwsze wrażenie to ogród w ogólnie dobrej kondycji. Klasyczna kompozycja przestrzeni ogrodowej była czytelna i spójna, nawiązująca do estetyki ogrodów angielskich. Piękne stare drzewa, bujne nasadzenia, fajna mała architektura.

rewitalizacja starego ogrodu
stan zastany; wiosna 2016

Niemniej jednak wyraźnie dało się zauważyć, że ogród wszedł w fazę tzw. dojrzałości. Część nasadzeń (głównie krzewy iglaste) można było wręcz określić jako stare. Znaczna ich część utraciła bezpowrotnie swoją dekoracyjność w wyniku zbyt silnego zwarcia, bądź zacienienia, czasem w wyniku zaniedbań pielęgnacyjnych.

Zarówno kompozycja jak i skład gatunkowy wymagały rewitalizacji, a miejscami kompleksowej przebudowy i wymiany części nasadzeń. Rozbudowy i częściowej przebudowy wymagał też układ komunikacyjny, a co za tym idzie nawodnienie.

Ogród, choć nawiązuje do klasycznych wzorców, to zaprojektowany dwie dekady temu, przede wszystkim spełniał estetyczne kanony ówczesnej `epoki` ogrodniczej. Kanony jak i dostępność materiału uległy zasadniczej zmianie. Dlatego podstawą założeń rewitalizacji jest absolutne zachowanie wartościowych części i elementów ogrodu przy jednoczesnej eliminacji przestarzałych estetycznie, jak i niewydolnych kondycyjnie, komponentów tj. część nasadzeń.

Kompozycja ogrodu wymagała odświeżenia, ale też uspokojenia i dalszego ujednolicenia w obrębie nasadzeń.

Proponowanym i zaakceptowanym przez Inwestorów kierunkiem rewitalizacji i dalszego rozwoju ogrodu jest „klasyka podmiejskiego ogrodu willowego z nutą eklektycznej nonszalancji we współczesnym wydaniu”. Angielski sznyt kompozycji łączymy z klimatem włoskiego ogrodu willowego. To ostatnie oznacza dużo formowanej zieleni i zieleni w ogóle.

rewitalizacja starego ogrodu
powstają podwaliny pod nadchodzącą `rewolucję`
rewitalizacja starego ogrodu
wcielamy pomysły w życie

Początkowo moim zadaniem było wyłącznie opracowanie koncepcji rewitalizacji. Jednak w trakcie prac, wobec stopnia skomplikowania i nietypowości rozwiązań, zdecydowałam się aktywnie nadzorować i częściowo poprowadzić prace wykonawcze w ogrodzie.

W chwili obecnej zamykamy pierwszy etap. Mniej więcej 1/3 prac za nami. Rewitalizacja starego ogrodu to spore wyzwanie, znacznie trudniejsze niż założenie ogrodu od zera. Inwestorzy wyrazili zgodę abym dzieliła się z Wami `losami` tej rewitalizacji dlatego niniejszym rozpoczynam cykl, który będzie się przewijał na blogu w kolejnych miesiącach i obrazował moje zmagania z tym pięknym, nietuzinkowym ogrodem, który finalnie (uuups) wywracam do góry nogami!

Jako ciekawostkę (oraz dla fanów liczb) dodam na zakończenie, że jak do tej pory na terenie ogrodu wsadziliśmy m in. 400 sztuk runianki japońskiej, 320 sztuk bukszpanu oraz 120 sztuk funkii w odmianach.

Wczytaj więcej powiązanych artykułów
Wczytaj więcej Pracownia

11 komentarzy

  1. Gaja

    25 czerwca 2016 przy 18:14

    Wodnik, wiadomo klimat, a kompozycja pod brzozą bardzo mi się podoba. Ciekawa jestem dalszego ciągu.

    Odpowiedz

    • Ania Stachurska

      27 czerwca 2016 przy 12:32

      Dziękuję 🙂 Ponieważ mam `hopla` na punkcie spójności kompozycji w dalszych etapach możesz spodziewać się podobnych klimatów, aczkolwiek w różnych wariacjach 🙂

      Odpowiedz

  2. Joanna

    26 czerwca 2016 przy 06:40

    Zapowiada się intrygującą, ciekawa jestem efektu końcowego.

    Odpowiedz

    • Ania Stachurska

      27 czerwca 2016 przy 12:33

      Taki docelowy efekt obstawiam na `za 2-3 lata` – dużo odmładzamy, dużo dosadzamy – ale już teraz sporo się wyłania więc niedługo pokaże kolejne fragmenty!

      Odpowiedz

  3. kom

    27 czerwca 2016 przy 11:09

    zgadzam się, nawet bez rewitalizacji ogród już jest piękny, oh..fantastyczne zadanie dostałaś 🙂 mnie mogę doczekać się efektu końcowego

    Odpowiedz

    • Ania Stachurska

      27 czerwca 2016 przy 12:35

      ja też, choć już sama praca jest wielką przyjemnością 🙂 ogród ma cudowną `aurę` !!!

      Odpowiedz

  4. Ogrodnik z Olsztyna

    5 lipca 2016 przy 12:44

    Jeszcze sporo pracy czeka ale podejrzewam, że efekt końcowy będzie powalający. Cudowne miejsce do wypoczynku!

    Odpowiedz

    • Ania Stachurska

      15 lipca 2016 przy 13:32

      Na pełen efekt liczymy za trzy, cztery sezony, jednak już za rok będzie `fajnie` 🙂

      Odpowiedz

  5. Kordian

    15 lipca 2016 przy 09:43

    Niesamowicie wygląda skwerek przy kraniku, jeszcze ten bluszcz, po prostu bajka! Jestem bardzo ciekaw końcowego efektu

    Odpowiedz

  6. Tamaryszek

    6 stycznia 2017 przy 18:27

    Podoba mi się ten ogród! Lubię zielone ogrody.

    Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Sprawdź też

Nowoczesny ogród podmiejski.

Projekt nowoczesnego, podmiejskiego ogrodu oparłam o receptę sprzed stu lat. Poznaj g…