
Perowskia łobodolistna (Perovskia atriplicifolia) zwana jest też rosyjską lawendą lub szałwią. To delikatna, srebrna krzewinka o błękitnych kwiatach. Zdobi ogrody i rabaty bylinowe od połowy lata do późnej jesieni.
Perowskia dorasta, zależnie od odmiany, nawet do ponad metra wysokości. Zakwita w okresie od połowy lipca do końca września. Najpopularniejsze odmiany z jakimi spotkacie się na polskim rynku to: wysoka, dorastająca do ponad metra perowskia ”Blue Spire” oraz niższa i kwitnąca bardziej obficie perowskia ”Little Spire” dorastająca do około pół metra wysokości.
uprawa
Ta stepowa roślina ma niewielkie wymagania. Szczególnie lubi przepuszczalną glebę o odczynie zasadowym. Jest bardzo odporna na suszę i zasolenie. Bezwzględnie wymaga słonecznego stanowiska. W zbyt żyznej glebie traci swój charakterystyczny, srebrzysty kolor i wybarwia się bardziej na zielono. Aby utrzymać zasadowy charakter podłoża można, co jakiś czas, delikatnie podsypać perowskie np. dolomitem.
Nadziemna część rośliny najczęściej przemarza zimą, dlatego perowskie traktujemy jak trawę i wiosną ściany do gruntu, aby mogła odbić i wypuścić świeże pędy. W zimniejszych regionach kraju zaleca jej kopczykowanie na zimę. Roślina ma także tendencje to rozsiewania się, więc, jeśli chcemy temu zapobiec, należy być ostrożnym i usuwać przekwitłe kwiatostany.
perowskia w kompozycji
Zawsze należy sadzić ją w większych, jednogatunkowych grupach. Jest doskonała do późnojesiennych zestawów na rabatach bylinowych ale także świetnie sprawdza się w pojemnikach. Doskonale komponuje się z trawami, hortensjami oraz kwitnącymi bylinami późnego lata.
Poniżej kilka przykładów rabatowych zestawień z perowskią.
LIFESTYLERKA
25 września 2015 przy 16:18
Nie mam ogrodu, ale próbuje stworzyć jego namiastkę na balkonie. Króluje tam też lawenda, którą uwielbiam za niesamowity zapach, delikatny , naturalny wygląd oraz za to, że tak długo mozna sie nia cieszyć. A tak przy okazji, to jeśli masz ochotę, zapraszam Cię dziś na mój blog na Piątkowe Linkowe Party u Lifestylerki. Będzie mi miło jeśli wpadniesz:).
Ania Stachurska
25 września 2015 przy 16:29
Dzięki za zaproszenie 🙂 Właśnie wbiłam się na imprezę u Ciebie :))
LIFESTYLERKA
27 września 2015 przy 12:28
Świetnie, bardzo się cieszę, że dołączyłaś:)
EwaG
28 września 2015 przy 10:17
Lubie perowskię. Dobrze wygląda też z przetacznikiem co ma kłosy typu 'rybi ogon’. Na moich piaskach jednak podsycha nieco od dołu, ale daje radę. Zazcyna się rozrastać na boki.
WILCZA GORA
29 września 2015 przy 21:26
Uwielbiam ją … w swoim ogrodzie zorganizowałam jej towarzystwo jeżówek i kłosowców. Pięknie się razem prezentują :-)pozdrawiam z Wilczej 🙂