Miejskie pszczoły z widokiem.

Na stałe mieszkają w pięciogwiazdkowym hotelu w dyplomatycznej dzielnicy Warszawy. Mają ekskluzywny widok na Pałac Kultury i panoramę Łazienek. Są pod stałą, pieczołowitą opieką wykwalifikowanych pracowników. To miejskie pszczoły z pasieki Hotelu Regent Warsaw. 

 

Ci z was, którzy śledzą stronę Fajnych Ogrodów na Facebooku (TUTAJ) wiedzą, że niedawno uczestniczyłam w Warsztatach Miodowych w Regent Warsaw Hotel. Warsztaty były adresowane przede wszystkim do blogerek kulinarnych. Jednak kilkoro uczestników, w tym ja, znalazło się tam głównie z powodu podniebnej pasieki.

Bo ta pasieka jest słynna na całą Warszawę, a jednocześnie owiana pewną tajemnicą i niedostępna dla normalnego `śmiertelnika` tak po prostu.

Teraz słów kilka o samej pasiece. Mieści się, jak już wiecie, na dachu hotelu. Stała się jego wyróżnikiem, wpisując go do grona europejskich obiektów silnie stawiających na ekologię. Pasieka doskonale odzwierciedla misję hotelu, który stara się aktywnie dbać o ekologię i wspierać populację pszczół, łącząc działania na rzecz biznesu z tymi, na rzecz ochrony przyrody. Jak możecie się domyślić, ta filozofia niesamowicie mnie ujmuje. Brawo!

Impulsem do pojawienia się pasieki na hotelowym dachu były protesty pszczelarzy, które miały miejsce w Warszawie w 2011 roku. Wówczas na dachu hotelu ustawiono dwa pilotażowe ule. Dziś pasieka liczy ich siedem, a populację pszczół szacuje się na około 350 000.  Pszczoły, stołując się,  korzystają głównie z terenów pobliskich Łazienek i parku Morskie Oko, gdzie bogactwo gatunków znacznie przewyższa tereny wiejskie z typowymi dla nich uprawami monokulturowymi, co bez pośrednio przekłada się na smak i aromat miodu.  W ciągu dwóch tygodni pszczoły potrafią wyprodukować ponad 170 kg miodu. Co ważne pozyskiwanie miodu to nie wszystko. Hotelowi pszczelarze starają się stworzyć swoim pszczołom optymalne warunki do życia i rozmnażania, stosując najlepsze pszczelarskie praktyki np. nie wybieranie miodu do końca z ula, co pozwala pszczołom korzystać z pełnowartościowego pokarmu.

 

Ule (3), Regent Warsaw Hotel, fot. G.Kobylarczyk

Ule (4), Regent Warsaw Hotel, fot. G.Kobylarczyk

Ule (5) - Regent Warsaw Hotel, fot. G.Kobylarczyk

Ule (7) - Regent Warsaw Hotel, fot. G.Kobylarczyk

Ule (8) - Regent Warsaw Hotel, fot. G.Kobylarczyk

Ule (9) - Regent Warsaw Hotel, fot. G.Kobylarczyk

Ule, Regent Warsaw Hotel,  fot. G.Kobylarczyk

 

Czy jednak taki miejski miód jest zdrowy, bezpieczny? To pytanie nurtowało mnie dlatego skrupulatnie przepytywałam pracowników Hotelu Regent Warsaw na tę okoliczność. Okazało się, że miód jest systematycznie badany w Laboratorium Badania Jakości Produktów Pszczelich w Puławach. Wyniki zaskoczyły nawet hotelowych pszczelarzy bo miód okazał się bardzo zdrowy. Przede wszystkim wolny od skutków obecności pestycydów, co jest bolączką miodów obszarów rolniczych, gdzie `chemia` stosowana jest nagminnie. Wyniki badań na obecność metali ciężkich mieszczą się natomiast w dolnych wartościach norm Unii Europejskiej.

Dlaczego więc hotelowe ule są owiane swoistą tajemnicą? Nurtowało mnie to mocno. Okazało się, że warszawskie, lokalne prawo nie do końca pozwala na ich lokalizację w granicach miasta. Niby nie pozwala ale pozwala. Więc choć nielegalne z założenia to w praktyce legalne. W czym rzecz? Ano w tym, że w uchwalonym po II Wojnie prawie stoi zapis w myśl którego nie wolno w Warszawie posiadać zwierząt hodowlanych, do których zaliczono także pszczoły. Niemniej jednak trend miejskiego pszczelarstwa, który przybył do nas oczywiście z Zachodu jest coraz silniejszy i chętnych do miejskiej hodowli pszczół przybywa. Hotel Regent Warsaw otrzymał więc zgodę i pozytywną opinię Powiatowego Lekarza Weterynarii, która w myśl ustaleń z władzami lokalnymi stanowi w praktyce pozwolenie na lokalizację pasieki. Tak więc coraz częściej o niej mówimy i ją pokazujemy bo przyjmujemy, że w świetle tego pozwolenia jest legalna – usłyszałam od szefa kuchni i opiekuna pasieki Dariusza Suchenka.

A czy te pszczoły są bezpieczne – zapytacie. Pytałam i ja. No i dowiedziałam się, że nigdy nie było przypadku aby w jakikolwiek sposób uprzykrzały życie hotelowym gościom czy okolicznym mieszkańcom. Ja w czasie całego pobytu na terenie hotelu i na hotelowym patio nie spotkałam ani jednej pszczoły. Nasze pszczoły są po prostu dobrze wychowane – usłyszałam i muszę się z tym zgodzić!

Miód z hotelowej pasieki nosi nazwę Łazienki Gold. W całości jest wykorzystywany w hotelowej kuchni. Część produkcji trafia do gości w formie upominków. Jest pyszny. Łagodny i aromatyczny.

W trakcie Miodowych Warsztatów w Hotelu Regent Warsaw mieliśmy okazję zobaczyć zarówno samą pszczoły i pasiekę jak i cały  proces `produkcji` miodu. Następnie kosztowaliśmy produktów na jego bazie. O tym jednak opowiem i pokażę w oddzielnym wpisie.

__________
fot. G.Kobylarczyk

 

 

 

 

 

 

Wczytaj więcej powiązanych artykułów
Wczytaj więcej Relacje

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Sprawdź też

Fajne Ogrody. Podsumowanie roku 2019.

Podsumowanie roku 2019 to podsumowanie okresu bardzo radykalnych zmian i decyzji…