
Mogłabym zwiedzać włoskie ogrody całe życie. Są piękne, magiczne, zatopione w bujnej zieleni z wodą szemrzącą w małych fontannach. Często towarzyszom im winnice. La dolce vita! Jeden z takich ogrodów odwiedziłam ostatnio. Jak zawsze było warto. Zapraszam do Castello di Roncade.
Castello di Roncade to renesansowa willa zbudowana we wnętrzu obronnych murów starego zameczku. Całość otacza pięknie utrzymany ogród.
Do Roncade dotarliśmy w dzień targowy tuż przed rozpoczęciem siesty. Roncade to małe miasteczko w regionie Veneto, niedaleko Tervisio. Rynek zalany słońcem, kościół, rzeczka, tawerna… Ot włoski standard. Ponieważ dziecko jest głodne na gwałt szukamy miejsca gdzie można zjeść:) We Włoszech jeszcze nigdy nie trafiłam źle. Nawet w najbardziej zapyziałej, malutkiej knajpeczce zawsze dostałam świeżo i smacznie. Tak jest i tym razem. Rozsiadamy się pod białymi parasolami miejscowej knajpki na rynku. Zamawiamy kanapki na ciepło i rogaliki z czekoladą. Do tego świeży sok i pyszna, włoska kawa. Za całość płacimy niecałe 8 Euro. Tak. To urok autochtonicznych miejsc na uboczu turystycznego mejnstrimu. Chyba muszę napisać posta jak tanio zwiedzić Włochy 🙂 Bo ceny tak ogólnie są obłędne! To prawda, że Włochy są bardzo drogie.
Obok nas, dwóch miejscowych robotników siedzi nad filiżaneczkami espresso. Jeden ćmi fajkę. Na drugim stoliku trzy lokalne hmm.. urzędniczki (?) spotykają się na lanczyk. Siesta się zaczyna… Jak zawsze, gdy wchodzę w taki autentyczny, miejscowy nurt czuję się taka kanciasta, niezgrabna, nie na miejscu z moim aparatem i pretensjonalnym `where is the toilette?` Niemniej jednak uwielbiam podglądać miejscowych i ich zwyczaje, smakować kuchni. Wiecie o co chodzi..
Do Castello di Roncade docieramy obżarci po kokardę. Przez starą bramę do budynku willi prowadzi szeroka aleja. Po obu jej stronach prężą się rzeźby i strzyżone kule bukszpanu. Cały ogród frontowy ma postać rozległego dziedzińca zamkniętego obronnymi murami. Centralną część zajmuję murawa z pięknymi, kwitnącymi drzewami.
Na tyłach Castello di Roncade odnajdujemy przejście do winnicy. To właśnie z uprawianych tu winogron robi się wina w lokalnej winiarni. Wina można degustować i kupić w Castello. Działa tu również kantyna, w której turysta możne zjeść i wypić.
Cały ogród jest bardzo południowy, bardzo włoski, ze strzyżonym bukszpanem, lawendą, różami i olendrami. Pięknie kwitnie różnokolorowa hortensja wtulona w stare mury.
W Roncade można spędzić niemal cały dzień. Warto zdegustować wino, a potem wyjść z Castello i przejść się starymi uliczkami, zejść nad rzekę przecinającą miasteczko i wreszcie posiedzieć na ryneczku bezmyślnie patrząc na prażony włoskim słońcem kamienny bruk. Nie wolno się spieszyć. We Włoszech nie warto się spieszyć… 🙂