
Poprzednio sobie ponarzekałam, to teraz czas na garść pozytywów. Bo dobrych, ogrodniczych publikacji jest sporo. Tylko trzeba widzieć jak je znaleźć i wybrać. Oto kilka moich zasad, którymi staram się kierować przy doborze książek.
- w przypadku wiedzy z zakresu tzw. ogrodnictwa czyli uprawy, nawożenia, zwalczania szkodników etc. szukam raczej autorów polskich. Podobnie sprawa ma się w przypadku katalogów roślin, publikacji prezentujących rośliny i ich zastosowanie
- w przypadku tzw. architektury krajobrazu czyli zagadnień bardziej projektowych, dizajnerskich czy nawet materiałowych chętnie sięgam po publikacje zagraniczne, gdyż tych po prostu jest więcej, często też są bardziej `na czasie`. Podobnie jeżeli chodzi o historię ogrodów czy w ogóle informacje o obiektach ogrodowych na Świecie. Tu także istotna rolę dla mnie ma prasa, właśnie ta obcojęzyczna. Warto śledzić światowe trendy.
- stosunkowo pewnym źródłem wiedzy, który prawie w ciemno, można polecić są podręczniki i wszelkie publikacje które są `używane` w procesie kształcenia na poziomie szkoły średniej i wyższej. Warto również sięgać po publikacje pracowników naukowych związanych z wydziałami ogrodnictwa i architektury krajobrazu. Są dostępne w księgarniach uniwersyteckich lub w sieci. W Warszawie działa księgarnia na Kampusie SGGW.
- dobra publikacja to taka która zawiera treść, a nie tylko ładne zdjęcia. Te można sobie do woli podziwiać w sieci. Książka ma dawać praktyczną bądź teoretyczną wiedzę, a dopiero ta może, a nawet powinna być, ilustrowana przykładami. Ja zwracam także uwagę na układ i czytelnośc tekstu i treści. Nieczytelne, monotonne publikacje mnie zniechęcają i sięgam po nie tylko wtedy gdy wiem z góry, że treść jest tego warta, bo np. ktoś zaufany mi to polecił.
- o dobre publikacje warto zapytać fachowców (ale takich prawdziwych)
- zawsze warto sięgać po klasykę: Dendrologia Senety czy Historia Ogrodów Majdeckiego są jak najbardziej miarodajne i dziś
- warto na spokojnie przejrzeć książkę w księgarni przed zakupem. Punkty typu Empik są idealne do tego typu `akcji`. Po nieco bardziej wnikliwym przekartkowaniu raczej widać z czym mamy do czynienia.
- nie kupuję książek których nie znam w sieci. Nie ufam opisom. Nie łapie się na ładne okładki. Przy obecnym zalewie rynku wydawniczego (nie tylko w branży ogrodowej) tzw. byleczym trzeba byc czujnym.
- niestety zasada im bardziej kolorowa i droga tym bardziej o niczym działa często, bądźcie tu czujni chyba, że szukacie efektownego prezentu dla cioci.
- odwiedzaj targi, kiermasze i inne imprezy ogrodnicze. To tam często można kupić dobrą, fachową literaturę, która normalnie jest trudniej dostępna
- jeżeli masz/trafiłeś na dobre publikacje zobacz kto je wydał i miej na uwadze ofertę tego wydawnictwa w przyszłości
- kieruj się znanym nazwiskiem autora, raczej mało prawdopodobne, że akurat w tej branży, trafisz na bamboła. Na szczęście znane nazwisko to zazwyczaj jednak jeszcze jakaś pozytywna jakość.
- patrz co polecają dobre portale i blogi 😛