Sposoby na niechcianego kota w ogrodzie

Często w mojej praktyce ogrodniczej spotykałam się z problemem kotów w ogrodzie. Niestety nie jest to prosty do rozwiązania problem, bo bez wątpienia ten lubiany (bądź też nie) futrzak może przysporzyć sporo problemów posiadaczom ogrodów. Kocie wydzieliny mogą niekorzystnie oddziaływać na trawę i rośliny, powodując brunatnienie, żółknięcie itp.

Czasem kot ma w zwyczaju upatrzyć sobie jakieś określone miejsce w ogrodzie np. krzew, fragment rabaty i ocierać się w tym miejscu uporczywie lub oznaczać je (kocur) swoim moczem (znaczenie terenu). Prowadzi to w prostej linii do zniszczeń. Ze względu na niezwykłą mobilność i spryt kotów, skuteczne zapobieganie kocim wizytom stanowi nie lada wyzwanie.
Istnieje szereg mniej lub bardziej sprawdzonych, profesjonalnych i skutecznych sposobów na odstraszanie kotów. Zapraszam na mały, subiektywny przegląd:

Woda. Stanowi jeden z najskuteczniejszych kotoodstraszaczy. Najprościej gdy mamy w momencie spotkania i intruzem mamy w rękach wąż i kurek w zasięgu 😉 Obfita kąpiel powinna zniechęci zwierzaka do kolejnych wizyt, przynajmniej na jakiś czas. Praktyka pokazuje jednak, ze to niezwykle rzadki zbieg okoliczności. Dlatego wymyślno szereg patentów na bazie wody, które działają „automatycznie” i nie wymagają naszej obecności. Bazują najczęściej na prostej fotokomórce zintegrowanej ze zraszaczem, który podłączony do węża i instalujemy (wbijamy) na ogrodzie. Fotokomórka identyfikuje ruch i zraszacz sika wokoło! Dobre dla nocnych gości!

Sposób na niechcianego kota

Sposób na niechcianego kota

http://www.amazon.com

Elektryczny pastuch. Brzmi groźnie, ale groźne takie nie jest. Chodzi o instalowanie specjalnych płotów, nakładek na górę płotu, które wytwarzają niewielki ładunek elektryczny. Zwierze zostaje delikatnie „oparzone” podczas próby sforsowania przeszkody. Metoda często stosowana w Wielkiej Brytanii do walki z plaga królików. Ciekawa oferta tego typu urządzeń: http://www.mrmcgregorfence.com/

Repelenty chemiczne, syntetyczne, czyli wszelkiego rodzaju spreje, proszki, granulaty. Gama tego typu rozwiązań jest bardzo szeroka. Ze skutecznością i ekologicznością bywa różnie. Dość popularne są, jak twierdzą producenci, repelenty roznoszące zapach moczu drapieżników, których boją się koty. Niestety moje doświadczenia są w tym zakresie negatywne, gdyż poza różnorakim „smrodem” środki te nie miały nic więcej do zaoferowania – oczywiście, te które miałam okazję „testować”,

Rośliny. Podobno istnieją rośliny odstraszające koty. Ja niestety z praktyki znam, tylko te przywabiające. Natomiast słyszałam o odstraszających właściwościach Coleus canina (więcej info: http://www.hyzop.pl/pl/p/Postrach-na-kota-i-psa-Coleus-Canina/396). Niektórzy wymieniają też lawendę, ja jednak nie zaobserwowałam tego w praktyce.

Środki domowego użytku. Może niekoniecznie domowego, ale o zastosowaniu w szeroko pojętym gospodarstwie domowym. I znowu podaję zasłyszane, ale nie testowane sposoby. A więc: kulki na mole, pieprz kajeński, nawozy na bazie mączki z krwi (hmm).

Ultradźwięki. Na rynku coraz częściej można zakupić urządzenia emitujące ultradźwięki, mające na celu odstraszanie kotów. Są to jednak dość drogie ‘zabawki” a skuteczność (wg. moich klientów) raczej znikoma.

Inne dźwięki i metody akustyczne. Spotkałam się z rozstawianiem, mocowanie, rozwieszaniem różnych, wręcz, instalacji mających na celu wytwarzanie hałaśliwych dźwięków przy pomocy wiatru. Miałam także klientkę, która twierdziła, że w jej przypadku sprawę załatwiły „wietrzne dzwonki”.

Pies. To niewątpliwie skuteczna metoda, jednak czasem można wpaść z deszczu pod rynnę!

Ja osobiście stawiam na wodę i zraszacze z fotokomórką. Można kupić je już w granicach 25- 30 funtów na Amazon lub eBay. Montaż i użytkowanie banalne, skuteczność – wysoka! a przy tym humanitarne i „przyjazne” dla zwierząt.

A tak jako uzupełnienie tematu, znaleziony w sieci przenosny wybieg dla kota „domowego”:

Sposób na niechcianego kotawww.amazon.com

Wczytaj więcej powiązanych artykułów
Wczytaj więcej Ogród przydomowy

18 komentarzy

  1. Wygodny Leżaczek

    6 marca 2015 przy 09:16

    Ala zajebista kuweta, ewentualnie klatka do walki KSW

    Odpowiedz

  2. Kot to nie szkodnik !

    10 sierpnia 2015 przy 20:24

    Ewidentne znęcanie się nad zwierzęciem. Ale przecież kwiatki w ogródku ważniejsze.

    Odpowiedz

    • AntyKot

      14 sierpnia 2015 przy 17:26

      Kot to paskudny szkodnik! Moj trawnik uwaza za kuwete. Z jakiej radosci mam po cudzym kocie sprzatac? Jak ktos ma to niech pilnuje, wkoncu jest odpowiedzialny za siersciucha!

      Odpowiedz

    • gość Natura

      10 stycznia 2016 przy 23:52

      jak to kwiatki ważniejsze!!! o co tu chodzi, reklama sztucznych środków chemicznych??? to przeciez całkiem niehumanitarne i dla kota i dla Matki Ziemi. po co nam kwiaty i zioła i produkty z naszego ogródka , jesli zastosujemy chemię?

      Odpowiedz

    • Kot jest szkodnikiem !

      24 marca 2016 przy 00:17

      jeżeli trzymasz kota w domu, jest wysterylizowany, to nie jest szkodnikiem tylko pupilem, ale sprawa się zmienia, gdy nieproszony gość, zaczyna obsikiwać Ci krzewy, sadzonki, zamieniając Twoją ciężką prace w ruinę, a kocie odchody są niesamowicie nieprzyjemne… W dodatku robi to z uporem maniaka, bo sobie „upodobał” np. najpiękniejszy element twojego ogrodu… U mnie „upodobał sb garaż, w którym trzymam samochód i drobny sprzęt, dobrze że sprzęt jest przykryty bo inaczej miałbym bardzo cuchnący asortyment ogrodowy… W takim przypadku kot jest szkodnikiem i to cięższym do wytępienia niż kret…

      Odpowiedz

    • sss

      4 sierpnia 2016 przy 10:55

      1. kupy na trawniku
      2. podrapana maska od auta
      3. przedziurawiony basen ogrodowy
      ———————————-
      KOT KOT KOT

      Nie szkodnik???

      Odpowiedz

    • juzPO

      5 kwietnia 2017 przy 11:03

      kwiatki przede wszystkim pachna a to to cuchnie

      Odpowiedz

    • Xsja

      1 czerwca 2017 przy 10:24

      Taaa jasne, wydaj sobie kupę kasy na ogród i rośliny i niech Ci taki sierściuch wszystko załatwi to zmienisz podejście. Swoją drogą nie ma jak dobry pies, mój west załatwił temat kotów raz na zawsze, przy okazji lis tez dał sobie spokój.

      Odpowiedz

  3. Seba

    18 października 2015 przy 16:38

    Wszystko ładnie pięknie ale nie mogę tego zraszacza z fotokomórką nigdzie nie znalazłem .Może jakiś link .Prosiłbym.

    Odpowiedz

  4. Dorota

    3 czerwca 2016 przy 00:01

    Koty lubią się wylegiwać w jakimś miejscu i wtedy już tam roślinek nie ma.Moje upodobały sobie pięciornik.Małe skaczą na niego i wygląda kiepsko.Jak podrosną to śpią pod nim lub gniota galązki,bo one ich już nie utrzymują.Kiedyś miałam jakąś roślinę jednoroczną i działała na psy i koty.Teraz kicha.A coleus caniny nie mogę dostać w sklepie stacjonarnym.Pozostaje zakup przez internet i wysyłka.

    Odpowiedz

  5. azga

    15 września 2016 przy 20:42

    Najskuteczniejszy jest… własny kot 🙂
    Pogoni obce towarzystwo precz z ogródka.
    Zraszacz też jest bardzo dobrym rozwiązaniem – nie szkodzi kotom ani środowisku.

    Odpowiedz

  6. Piękne ogrody

    20 grudnia 2016 przy 11:15

    Taka kocia natura, ja też kocham kwiatki, ale bez przesady, nie będę walczyła ze zwierzętami które ten ogródek odwiedzają i z niego „korzystają”. Dajcie spokój ludzie.

    Odpowiedz

  7. januszTST

    29 grudnia 2016 przy 09:22

    Kot u mnie jest ozdobą w ogrodzie ,jest niezastąpiony w niszczeniu ,jak nornice myszy krety .itp.co lepsze?

    Odpowiedz

  8. Sławek

    5 marca 2017 przy 01:25

    Kot to wstrętny szkodnik

    Odpowiedz

  9. juzPO

    5 kwietnia 2017 przy 11:06

    kot to szkodnik ale nie na swoim gospodarstwie odchody zostawi u sasiada dlatego trzeba wyplenic takiego gada nie pojdzie do lasu tylko na skroty a smierdzi ze dzieci az wymiotuja oczywiscie kociatko wazniejsze robta co chceta i nic sie nie stalo

    Odpowiedz

  10. Niechciany kotek

    22 sierpnia 2017 przy 16:19

    Jestem właśnie w trakcie montowania ultradźwiękowego odstraszacza na nieproszonego kota lub kunę, który jak widać nie boi się mojego psa, zobaczę ty pomoże bo kotów w okolicy jest mnóstwo.

    Odpowiedz

    • Anna Sikora-Stachurska

      22 sierpnia 2017 przy 18:08

      Oj kuna to nie mało czego się boi 🙂 straszny kłopot, kot to mały pikuś przy kunach wg mnie.

      Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Sprawdź też

Czy kompletny laik jest w stanie zaprojektować swój ogród?

Czy kompletny laik jest w stanie zaprojektować swój ogród? Panuje powszechne prz…