
La Granja to, obok prezentowanej już Al Fabii, kolejny ogrodowy skarb Majorki. Ta malownicza posiadłość ziemska, wtulona w górskie zbocze, jest położona w niedalekiej odległości od Al Fabii. Przyciąga turystów nie tylko rządnych ogrodowych wrażeń, ale także zainteresowanych typowym majorkańskim życiem zamożnego ziemiaństwa, jak też historią i kulturą tego malowniczego zakątka Europy.
Obecnie La Granja to doskonale prosperujący obiekt agroturystyczny z elementami muzealnymi. Można tu zobaczyć typową ziemiańską willę – hacjendą wraz z całym folwarkiem, której wyposażenie nie milo się od początku ubiegłego wieku, a nawet miejscami sięga XVIII.
Właścicielami La Granji jest od lat 80-tych XX w. Cristobal Segui Colom wraz z rodziną. Właściciele udostępnili cały obiekt zwiedzającym, a także przystosowali do celów turystycznych. Poza pięknym ogrodem, można tu podziwiać kolekcję zwierząt gospodarskich, a także zapoznać się z pracą lokalnych rzemieślników, których pokazowe pracownie znajdują się na terenie posiadłości. W poprzednich stuleciach La Granja była siedzibą książąt, jak i zakonu cystersów, a także znanych lokalnych rodów – Rodziny Vida i Fortuna.
Niezaprzeczalną atrakcją posiadłości jest możliwość degustacji lokalnych produktów tj. pyszne kiełbasy, ciasto figowe, jak też lokalnych win i nalewek, udostępnionych turystom prosto z beczek rozstawionych na dziedzińcu.
Historia La Granji sięga czasów panowania Maurów, a więc X-XIII wieku. Już wówczas istniała w miejscu La Granji zagroda (z arbskiego: alcarria lub alqueria) zwana Alpach. Słynęła z młynów i doskonałych wód pochodzących z pobliskiego źródła.
To właśnie obecności źródła La Granja zawdzięcza swoją sławę, rozkwit i popularność. Na ubogiej w wodę Majorce, naturalne cieki i źródła wodne to prawdziwy skarb. Dlatego wokół nich właśnie koncentruje się rolnictwo i osadnictwo. Doskonale, te naturalne uwarunkowania wykorzystywali Maurowie. Ale już w czasach rzymskich zasoby wodne pochodzące ze źródeł la Granji miały ogromne znaczenie dla osadników. Bo woda w La Granji to trzon całej posiadłości i nie ma się czemu dziwić, gdyż wspomniane źródło ma postać wspaniałego wodospadu spadającego z wysokości 30 m.
Wodospad i wypływający z niego strumień zasilają w wodę całą posiadłość, na której terenie w wielu miejscach można spotkać mniejsze lub większe fontanny, oczka wodne i cieki, a nawet tzw. zabawy wodne w postaci stołu z ukrytymi dyszami, który niespodziewanie rozpylał wodę na biesiadników.
Obecność wody powoduje bujny wzrost roślinności, która szczelnie otacza zabudowania. Na terenie rozległych ogrodów można zobaczyć m in. dziedziniec z wodotryskiem z XVI w., ogród skalny z fontannami i zegarem słonecznym, ogród botaniczny z 1000-letnim cisem, czy park z fauną autochtoniczną.
La Granja jest wspaniałym miejscem na zwiedzanie którego należy przeznaczyć przynajmniej pół dnia. Zdecydowanie warto, poza przepięknym, klimatycznym ogrodem, zobaczyć również wnętrza mieszkalne, gdyż rzadko udaje się zobaczyć tego typu eksponaty i kolekcje w całkowicie naturalnych i oryginalnych ekspozycjach.