Nie ma czegoś takiego jak ogród bezobsługowy. Może być tylko minimalnie wymagający Twojego czasu i pracy. Co zrobić by to osiągnąć? Średnio jedna trzecia moich klientów prosi o tzw. ogród bezobsługowy. Pod tym pojęciem rozumieją taki, który będzie wymagał od nich tak mało nakładów czasu i pracy jak to tylko możliwe, dawał możliwość spędzania w nim czasu bez konieczności skupiania się na tzw. obsłudze. To klienci, którzy mieszkają najczęściej na terenie Warszawy i okolic. Reprezentują klasę średnią. Dużo pracują. Dużo stoją w korkach, mają mało …