Jak osiągnąć spójność w przestrzeni ogrodu? 5 kluczowych czynników.

projekt ogrodu

Chcesz mieć oazę spokoju, miejsce wytchnienia i relaksu? Chcesz aby wyjście do ogrodu lub oglądanie go przez okno było jak terapia lub kojąca wizyta w spa? Wystarczy, że zadbasz o jedną, kluczowa rzecz aranżując przestrzeń ogrodu. O spójność w przestrzeni ogrodu.

…………………………………………………………………………………………………………………………………………………………….

Spójność w kompozycji ogrodu ma kluczowe znaczenie dla odbioru przestrzeni. Ogrody spójne odbieramy jako estetyczne i czujemy się w nich dobrze. Spójność pozwala osiągnąć harmonię. Harmonia z kolei przekłada się na komfort korzystania z przestrzeni, sprzyja relaksowi i efektywnemu wypoczynkowi, co bezsprzecznie jest celem zakładania ogrodu. Brak harmonii powoduje wrażenie chaosu.

Spójność to jeden z podstawowych celów jakie stawiam moim projektom, przestrzeniom które kreuję. Namawiam Cię do tego samego kierunku. Aby Ci ułatwić osiągnięcie spójności przygotowałam zestawienie pięciu kluczowych, w mojej opinii, czynników decydujących o spójności w przestrzeni ogrodu przydomowego.

…………………………………………………………………………………………………………………………………………………………….

CZYNNIK #1. Kolorystyka nasadzeń.

Gdy zbyt dużo różnorodnych kolorów pojawia się w liściach, igłach czy elementach wyposażenia robi się męczący melanż. Ogród powinien sprzyjać relaksowi, dawać wytchnienie, ukojenie dla duszy i ciała, raczej wyciszać niż pobudzać. A jeśli już pobudzać, to nie na całej przestrzeni. Spójrz jak „robi to” szeroko pojęta Natura. W Jej globalnym ogrodzie jakim jest Świat, bazę stanowi zieleń i kolory „ziemi”. Żywe barwy są obecne, jednak w mniejszej ilości. Naturalne układy wyróżnia ogromny spokój, nawet jeśli są to kipiące kolorami łąki kwietne. I to jest doskonały przykład równowagi idealnej. Natura umie sobie powiedzieć STOP jeśli chodzi o ilość barw i odcieni. Natura komponuje – nie ćka gdzie popadnie. Przyjrzyj się zanim zaprzeczysz. Idąc za jej przykładem warto zadbać o aspekt spójności i harmonii kolorystycznej w przestrzeni ogrodu. Przyjąć jakąś strategię kolorów, wyznaczyć sobie pewne ramy, określić paletę barw i odcieni. I trzymać się tego po prostu.

CZYNNIK #2. Nawiązanie do budynku mieszkalnego.

Budynek mieszkalny, czyli tzw. dom to zazwyczaj najmocniejszy element w kompozycji ogrodu przydomowego. Często też zajmuje miejsce centralne w kompozycji przestrzeni działki. Nie można go tak po prostu schować czy zasłonić przez co staje się bardzo intensywnym elementem w przestrzeni (tzw. dominanta). To jak wygląda, jaki ma styl, formę, kolorystykę narzuca się mocno otaczającej przestrzeni. Nie ma więc szansy abyś udawała, że dom „tam nie stoi” a co za tym idzie kompletnie pominęła ów fakt w aranżowaniu ogrodu. Dom stoi jak byk i trzeba zadbać aby przestrzeń, jaką aranżujemy wokół nie zgrzytała z jego formą, stylem. Jeśli więc masz dworek polski nie powinnaś robić ogrodu w konwencji nowoczesnej lub śródziemnomorskiej. Jeśli masz prl-owski klocek nie rób wokół mini Wersalu. I tak dalej. Wszystko musi współgrać nie zgrzytać niezależnie czy masz małą wiejską chatkę czy rezydencję.

CZYNNIK #3. Relacja z otoczeniem.

Pokuszę się o stwierdzenie, że Polacy w często nie rozumieją, nie czują krajobrazu i nie potrafią się dopasować do konwencji otoczenia. Domy, jak i ogrody, są często wyrwane z lokalnego kontekstu, bez żadnego osadzenia, logicznego związku z realiami przestrzeni, miejsca w którym powstają. Brakuje spójności duchowej i wizualnej z otoczeniem co przyczynia się ogólnej dewastacji krajobrazu i powstawania tzw. wrzasku w przestrzeni.

Jest w architekturze krajobrazu (ale nie tylko) takie pojęcie jak „duch miejsca” (genius loci). W ogromnym uproszczeniu pojęcie oznacza pewną specyfikę miejsca, kombinację uwarunkowań fizycznych, kulturowych, historycznych i przyrodniczych. Genius loci powoduje, że dany region, okolica, miejsce zyskuje unikalny, indywidualny klimat, atmosferę, charakter. No i właśnie mamy kłopot z identyfikacją tych wartości i dopasowaniem się do nich. W konsekwencji np. wszystkie domy na jednej ulicy czy osiedlu są kompletnie z różnej bajki stylistycznej. I tak przy klocku z lat osiemdziesiątych ubiegłego wieku powstaje przestrzeń inspirowana ogrodem pałacowym a widok na piękną, naturalną ścianę lasu dosmaczamy rządkiem tuj …
A od otoczenia nie uciekniesz. Możesz przesłonić cześć widoków ale nie możesz i nie musisz (!) udawać, że jesteś w zupełnie innym świecie i miejscu. Zanim jednak zaaranżujesz swoją przestrzeń poświęć choć chwilę na jej zrozumienie, zidentyfikowanie w szerszym kontekście niż czworobok działki.

[bctt tweet=”Twój ogród nie kończy się na ogrodzeniu!” username=”fajneogrody”]

CZYNNIK #4 Jeden klucz, jeden kierunek.

Najlepiej czujemy się w przestrzeni spójnej stylistycznie, urządzanej z tzw. jednego klucza. Dlatego warto zdecydować się na jednolitą konwencję w całej przestrzeni ogrodu. Unikaj sytuacji gdy w jednym kącie ogrodu stoją nowoczesne meble a w drugim gipsowe amorki w rokokowej konwencji. Eklektyzm, czyli mieszanie stylów, jest najtrudniejszym kierunkiem aranżacji przestrzeni. Wymaga wyczucia i pewnego obycia z ogólnie rozumianym dizajnem. Pozornie przypadkowa mieszanka również ma swój stylistyczny kod i tylko z pozoru jest nieprzemyślana. Warto aby przestrzeń ogrodu który urządzasz była spójna, zgrana pod każdym względem. Eklektyzm w przestrzeni ogrodu jest znacznie trudniejszy do „ogrania” niż w aranżacji wnętrz. Zwróć uwagę na takie elementy jak mała architektura, oprawy oświetleniowe, meble czy donice. Trzymaj się jednego kierunku w ich doborze. Nie mieszaj konwencji. Nie ustawiaj rustykalnych stołów z bali obok romantycznej białej, kutej pergoli. Niech już i ta pergola też będzie drewniana lub meble kute, metalowe. Jeśli ustawiasz w ogrodzie klorowe krasnale to zadbaj o rustykalną konwencję. I tak dalej. Łapiesz o co mi chodzi, prawda?

CZYNNIK #5 Powtórzenia.

Najprostszym i najskuteczniejszym narzędziem pozwalającym uzyskać spójność w przestrzeni ogrodu jest zabieg zwany powtórzeniem. Chodzi o to aby używać roślin, materiałów, kolorów, motywów nie raz, w jednym miejscu ale powtarzać je co jakiś czas w przestrzeni ogrodu. I nie chodzi tu absolutnie o rytm, którego nie lubię, ale o zastosowanie jakiegoś elementu lub kombinacji elementów więcej niż jeden raz. Nie musi to dotyczyć wszystkiego. Możesz wybrać rodzaj motywu który będziesz powtarzała. Może to być np. bukszpanowa kula, kępa miskanta czy określony kolor farby użyty do pomalowania elementów małej architektury. Ważne aby motyw wystąpił w kilku miejscach ogrodu dzięki czemu stworzy rodzaj klamry spinającej przestrzeń. Świetnym zabiegiem jest tzw. powtórzenie „po przekątnej”, które dokładnie opisałam w wpisie: Planowanie roślin w ogrodzie. Moje trzy ulubione triki.

Wczytaj więcej powiązanych artykułów
Wczytaj więcej Ogród przydomowy

10 komentarzy

  1. Iwona Kostrzewa

    28 lipca 2017 przy 09:43

    Nie jestem architektem, ani ogrodnikiem z zawodu. Ale zawsze kierowałam się jednym, że całość powinna do siebie pasować. Mój ogród to przedłużenie mojego salonu. Przytulny, czysty bez zbędnego natłoku. 😉 Cudny artykuł.

    Odpowiedz

    • Anna Sikora-Stachurska

      2 sierpnia 2017 przy 08:04

      „Mój ogród to przedłużenie mojego salonu” – dokładnie tak samo myślę o moim ogródku :)))

      Odpowiedz

  2. Edzia

    31 lipca 2017 przy 11:49

    Nie jestem specjalistą, dlatego ten artykuł jest dla mnie szczególnie pomocny. Postaram się, aby wszystko, co się znajduje w ogrodzie, do siebie pasowało. Łącznie z architekturą, bo planuję sporo obiektów takich jak budynki gospodarcze czy ogrodzone murem kąciki wypoczynkowe ;), a także wiatę na drewno.

    Odpowiedz

    • Anna Sikora-Stachurska

      2 sierpnia 2017 przy 08:06

      Bardzo dobry kierunek w myśleniu o przestrzeni ogrodu. Polecam zwłaszcza pilnować kolorystyki małej architektury bo tu łatwo o misz masz 🙂

      Odpowiedz

  3. General Fresh

    1 sierpnia 2017 przy 16:08

    Bardzo ciekawy artykuł i na pewno skorzystam ze wskazówek. Interesujące wydaje się powtórzenie, szczególnie w ogrodzie o prostokątnych kształtach. Pozdrawiam 🙂

    Odpowiedz

    • Anna Sikora-Stachurska

      2 sierpnia 2017 przy 08:07

      Cieszę się, ze artykuł jest pomocny! Polecam powtarzanie elementów po przekątnej (=na ukos).

      Odpowiedz

  4. Adrian Daszuta

    4 sierpnia 2017 przy 15:44

    Z takimi wskazówkami to można działać. Gdybym poznał je wcześniej to wiedziałbym czego unikać i mój ogród byłby teraz kilkukrotnie piękniejszy. 🙂

    Odpowiedz

  5. Tamaryszek

    30 sierpnia 2017 przy 10:24

    Aniu, jak zwykle, doskonale się czyta Twoje teksty. Ponieważ zależy mi na spokoju i harmonii w ogrodzie, staram się dbać o jego spójność i zwracać uwagę na poruszone przez Ciebie aspekty. Nie zawsze mi to wychodzi, ale idę w dobrym kierunku. Najwięcej problemów stwarza dopasowanie do domu (nijaki) i otoczenia (bo różne), ale zdecydowałam się na podążanie za ich najbardziej wyrazistą cechą.
    A poza tematem – podoba mi się nowa, klarowna forma bloga.

    Odpowiedz

  6. Adrian D.

    19 września 2017 przy 15:06

    Moim zdaniem wystarczy, zeby ogród pasował mniej więcej do domu i był spójny. No i oczywiście wyśrodkowanie – żeby nie było ani za dużo, ani za malo kwiatów, warzyw itp.

    Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Sprawdź też

Czy kompletny laik jest w stanie zaprojektować swój ogród?

Czy kompletny laik jest w stanie zaprojektować swój ogród? Panuje powszechne prz…