W tym roku zrobiłam do domu wieniec adwentowy w stylu skandynawskim. Poświęciłam niecałe pół godziny uzyskując efekt WOW!
Wieńce adwentowe są coraz popularniejsze w Polsce. Wieniec adwentowy to symboliczna ozdoba której sercem są cztery świece. Świece zapalamy w kolejne niedziele adwentu. To także kolejna, świąteczna ozdoba bazująca na tzw. warsztacie florystycznym. Najczęściej wieńce adwentowe są już bardzo świąteczne. Przesycone kolorystyką i elementami bożonarodzeniowymi. Nie lubię tego kierunku. To trochę jak bombki na sklepowych półkach w połowie listopada.
Lecz ile nie lubię przedwczesnego szafowania bożonarodzeniowym sztafażem, o tyle sama idea wieńca adwentowego jest dla mnie jak najbardziej okej. I tu zdecydowanie przychylam się do prostej estetyki skandynawskiej. Prostej ale jakże wyrafinowanej!
W tym roku zrobiłam do domu wieniec adwentowy w stylu skandynawskim. To bardziej florystyczna kompozycja w naczyniu, niż klasyczny wieniec, ale te skandynawskie tak właśnie często wyglądają.
Bazą jest tu naczynie. W moim przypadku płaska starzona, miedziana, płaska misa. Do tego mech z ogródka – kolejny element bez którego nie ma wieńca w stylu skandynawskim. Mech jest w ogóle istotny w ichniej florystyce. Oczywiście cztery świece. Białe, choć korci mnie podmienić je na … czarne. Ale nie mogłam takich czarnych zdybać. No i hiacynty w pąkach, które można za przysłowiowe grosze kupić teraz w marketach. Tyle. Dyskretne piękno prostoty broni się samo.
Wykonanie kompozycji zajęło mi chwilę i kosztowało w sumie kilkanaście złotych. Naczynie już miałam. Kupiłam jedynie hiacynty po 1, 90 za sztukę i świece.
Jeśli nie macie jeszcze takiej ozdoby w swoim domu bardzo polecam jej wykonanie. Można nieco okrasić całość jakimiś dodatkami – dać czerwone jabłuszka z ogródka czy jakieś dyskretne błyskotki lub też przewiązać świece wstążką lub sznurkiem (to dla eko -minimalistów). Ja jestem urzeczona tą stylistyką i jestem pewna, że wieniec adwentowy w stylu skandynawskim wejdzie na stałe do tradycji przedświątecznej w naszym domu!
Podoba Ci się ten wpis? Polub, udostępnij wpis, podaj dalej 🙂
M-R
7 grudnia 2016 przy 20:25
Też jestem zwolenniczką prostoty i wieniec bardzo mi się podoba, choć hiacynty zdecydowanie kojarzą mi się ze świętami Wielkanocnymi. Ale i taka przewrotność jest do przyjęcia, bo efekt końcowy jest niezwykle oryginalny i po prostu piękny w swojej prostocie.